Strefa Początkujących

Czy ryzykiem można zarządzać

Ryzyko to przyszłość. Czy można zarządzać czymś, czego nie mamy?

Ważne
  • Powszechnie mówi się o zarządzaniu ryzykiem, sterowaniu ryzykiem, kontrolowaniu ryzyka. Jak by nie nazwać tych działań kluczem jest zdolność organizacji (a więc ludzi, którzy ją tworzą) do podjęcia tych działań.

Oczywiście można, nikt nie zabrania …

Ale my to pytanie stawiamy nie w znaczeniu „czy wolno zarządzać ryzykiem” ale raczej w sensie … czy jesteśmy w stanie zarządzać ryzykiem. Czy ryzyko poddaje się mechanizmom zarządczym.

Można rzecz jasna odpowiedzieć, że skoro powszechnie używamy pojęcia „zarządzanie ryzykiem” i istnieje wiele definicji tego pojęcia to jest uprawnionym stwierdzenie, że tak, ryzykiem jesteśmy w stanie zarządzać.

Ale czy bezwarunkowo? Czy zarządzanie ryzykiem nie potrzebuje spełnienia jakichś warunków?

Jednemu z nas przydarzyła się kiedyś taka – dość pouczająca – historia.

Pewna firma, dość duża, postanowiła wprowadzić mechanizmy zintegrowanego zarządzania ryzykiem (ERM). Zapewne wynikało to też z tego, że zarząd miał doświadczenia z sektora bankowego i widział taką potrzebę. Jeden z nas, jako nowy CRO, postanowił na początku pełnienia swoich obowiązków spotkać się z szefami poszczególnych jednostek organizacyjnych. Raz, żeby się przedstawić a dwa, żeby się przekonać, jak menedżerowie podchodzą do zagadnień związanych z ryzykiem i zarządzaniem ryzykiem. Rozmowa z jednym z dyrektorów miała mniej więcej taki przebieg:

CRO: Panie dyrektorze, chciałbym porozmawiać o ryzyku…

Dyrektor: Nie ma o czym rozmawiać …

CRO: Nie bardzo rozumiem….

Dyrektor: To proste: nie ma żadnego ryzyka….

CRO: ??????

Dyrektor: Proszę pana, gdyby istniało ryzyko oznaczałoby to, że nie nadaję się na to stanowisko…

CRO: Ale panie dyrektorze, ryzyko może dotyczyć choćby pana podwładnych?…

Dyrektor: Gdyby ich to dotyczyło oznaczałoby, że oni również nie nadają się na stanowiska, które zajmują. Tak więc, widzi pan, wszystko jest pod kontrolą….

Słowa dyrektora mogłyby sugerować, że:

a) da się zarządzać ryzykiem perfekcyjnie – po prostu skutecznie i w pełni je eliminując poprzez … na przykład, nieprzyjmowanie go do wiadomości;

b) pan dyrektor uważał, że istnienie jakiegokolwiek ryzyka może świadczyć negatywnie o jego pracy i o pracy jego podwładnych;

c) pan dyrektor nie rozumiał, czym jest ryzyko.

Niektórzy powiadają, że nie można zarządzać tym, co już się stało – bo przecież zarządzanie to również planowanie, odnoszenie się do przyszłości. Ryzyko odnosi się do przyszłości zatem zarządzanie ryzykiem to zarządzanie czymś, co jeszcze nie miało miejsca – jeszcze się nie wydarzyło. I może się nie wydarzyć. Powiadają też, że nie da się zarządzać czymś, czego nie można policzyć. Czy można policzyć coś zanim nastąpi?

W grach losowych tak: zarówno prawdopodobieństwo wygranej (porażki) jak i wielkość potencjalnej  korzyści (straty) są znane już przed grą. Ale działalność prowadzona przez podmioty gospodarcze, organizacje, instytucje i urzędy to nie jest gra losowa. Sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana.

Dlatego warto – podejmując wysiłek nakierowany na zarządzanie ryzykiem – spróbować odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Po to, by mieć świadomość zarówno możliwości jak i ograniczeń, które są wpisane w mechanizmy zarządzania ryzykiem. Zarządzać ryzykiem to znaczy również mieć wpływ na ryzyko. Da się zarządzać czymś, na co się absolutnie nie ma wpływu? 

Czy w ogóle możemy mieć  wpływ na ryzyko i na jaki rodzaj ryzyka?

W jakim zakresie możemy mieć wpływ na ryzyko?

W jakim czasie możemy mieć wpływ na ryzyko?

W jakim miejscu (w strukturze organizacji i poza nią) możemy mieć wpływ na ryzyko?

Czy mamy aktywa (w tym kapitał intelektualny), które pozwolą nam wpływać na ryzyko?

I przede wszystkim, czy chcemy zarządzać ryzykiem?

Musimy pamiętać, że ryzyko nie zawsze jest pochodną naszych decyzji i działań. Nie zawsze możemy mieć wszystko pod kontrolą i o wszystkim decydować. Nie funkcjonujemy w próżni. Dlatego zarządzanie ryzykiem nie następuje wyłącznie w drodze własnych deklaracji.

Słowo „zarządzanie” ma swoje synonimy. Zamiast „zarządzać” możemy powiedzieć: sterować, kierować, rządzić, kontrolować, wpływać na, oddziaływać na … etc. Oczywiście, vox populi vox dei. Skoro ludzie powszechnie używają pojęcia „zarządzanie ryzykiem” to znaczy, że tak; że ryzykiem można (da się) zarządzać, choć nie zawsze w pełni skutecznie. Ryzykiem da się zarządzać – nie mając oczywiście pewności co do rezultatów – o ile spełnionych jest kilka podstawowych warunków; napiszemy o nich w przyszłości.

O jednym musimy wszakże pamiętać: zarządzanie ryzykiem jest ważne ale wielokroć ważniejsze są rezultaty (efekty) tego zarządzania. A te poznajemy w pełni dopiero post factum. Zarządzanie ryzykiem nie powinno być sztuką dla sztuki: wyodrębnioną, odseparowaną działalnością.

Peritus

Haurit aquam cribro qui discere vult sine libra. >>Sitem czerpie wodę, kto chce się uczyć bez książki.

Powiązane artykuły